Przy nabrzeżu Stanów Zjednoczonych (w basenie nr V im. Eugeniusza Kwiatkowskiego) w Gdyni 5. września 2018 r. zacumował brytyjski niszczyciel rakietowy obrony powietrznej HMS „Diamond” (D34). Okręt należy do liczącego sześć jednostek Typu 45 (Daring). Te bardzo nowoczesne okręty są obecnie kośćcem sił nawodnych Royal Navy i należą do najgroźniejszych niszczycieli na świecie
Podczas pobytu w Gdyni, dowódca okrętu komandor Keith Ben wraz z delegacją złożył wizytę dowódcy 3. Flotylli Okrętów komandorowi Mirosławowi Jurkowlaniec. Oprócz rozmów oficjalnych, Brytyjczycy zwiedzili Salę Tradycji, wpisali się do księgi pamiątkowej. Wizytę zakończyła wymiana marynarskich upominków. Komandor Ben Keith spotkał się również z Joanną Zielińską – przewodniczącą Rady Miasta Gdyni.
Niszczyciel udostępniono do zwiedzania 7 września w godzinach przedpołudniowych. Ponieważ uznano, że spacer po porcie mógłby być niebezpieczny (choćby z uwagi na trwające w okolicy przeładunki), pod bramę nr 2 (w okolicach ronda na ul. Indyjskiej) podstawiono specjalne autobusy dowożące zainteresowanych pod sam okręt. Po uzupełnieniu zapasów, niszczyciel opuścił port w Gdyni w południe 8 września, udając się w dalszy rejs.
HMS Diamond
Brytyjski niszczyciel rakietowy HMS Diamond D34 (typ 45 / „Daring”) został zwodowany 27 listopada 2007 roku. W brytyjskiej marynarce wojennej służy od 5 maja 2011 roku. Okręt zaprojektowano głównie do zapewnienia kompleksowej obrony przeciwlotniczej. W tej roli miały zastąpić zupełnie już przestarzałe niszczyciele Typu 42 (Shefflied), które służyły jeszcze podczas wojny o Falklandy – gdzie notabene nie spisały się zbyt dobrze. W konstrukcji okrętu zastosowano najnowsze rozwiązania w zakresie technologii „Stealth”, które znacznie ograniczyły echo radiolokacyjne okrętu i jego emisję w podczerwieni.
Jednostki wykonano z tzw. ultrabloków i bloków. Podwodna część kadłuba zabezpieczona została przeciwko oddziaływaniu fali uderzeniowej, powstałej w wyniku pobliskich wybuchów głowic torpedowych i min. Wnętrze kadłuba podzielono grodziami na 12 głównych sekcji szczelnych (od „A” do „M”). Grodzie sekcyjne mają zwiększoną grubość poszycia, zapewniając także ochronę przeciwodłamkową. Dzięki napędowi turboelektrycznemu, jednostki dysponują sporym zasięgiem operacyjnym i jednocześnie olbrzymim zapasem energii elektrycznej, która przyda się w przyszłości, np. podczas instalacji broni energetycznej.
Zobacz też:
> HMS Dianond – tu więcej