We współczesnym świecie komunikacja za pomocą mediów społecznościowych stała się socjalną normą kontaktów międzyludzkich. Nie chodzi nam tu tylko o ostatni rok i zmiany związane z pandemią koronawirusa. Ewolucja komunikacji cyfrowej stopniowo ewoluowała przez ostatnie 30 lat.

Social media kiedyś były traktowane jako moda, trend. Obecnie stały się rzeczywistością wirtualną, w której spędzamy nawet po kilka godzin dziennie. Co robimy w sieci? Łatwiej jest chyba zapytać, czego nie robimy. W internecie czytamy, oglądamy filmy, dowiadujemy się nowych rzeczy, korzystamy z social media, kasyn online, jak GGBet, i gier wideo oraz codziennie sprawdzany wiadomości.

Manipulowanie informacją w mediach

Mass media oddziałują na każdy aspekt naszego życia i wpływają na kształtowanie naszego światopoglądu, wartości i opinii. Nabywanie wiedzy poprzez media obecnie wydaje nam się normą i wielu z nas w ogóle nie zastanawia się o ile prawdziwe i prawdopodobne są podawane nam informacje.

Środki masowego przekazu obejmują wszystkie możliwe tematy i reagują bardzo szybko na wszystkie wydarzenia. Z tego powodu wydaje nam się, że obrazy, które nam przekazują, są prawdziwe. Niestety, współczesne media również wykorzystują instrumenty manipulacji, aby przekazać swoim widzom „właściwą” informację.

Głównym celem mass mediów jest wywarcie pewnego nastroju na innych, który w długotrwałej perspektywie będzie sprzyjał utrwalaniu się u odbiorcy pewnego systemu wartości. Istnieje wiele sposobów manipulacji w mediach. Od bezpośredniego przekazywania aktualnych zdarzeń do efektu medialnej inscenizacji.

Według nas jednym z najniebezpieczniejszych sposobów jest efekt perswazji ukrytej. Przejawia się on na przykład poprzez przedstawianie własnych poglądów i opinii jako faktów. Najskuteczniej działa on w społeczeństwach niedouczonych i nieznających danego tematu, który został im przedstawiony. Nadawcy posługujący się perswazją, sprawiają wrażenie ludzi inteligentnych, a zatem godnych zaufania.

Media jako narzędzie polityki

Efekt perswazji ukrytej jest często wykorzystywany przez media podczas programów informacyjnych, bowiem są one oglądane przez miliony ludzi na całym świecie. Szczególną popularnością cieszą się wieczorne programy informacyjne.

Ogromne koncerny medialne często popierają i faworyzują tylko jedną, wybraną partię polityczną. Bardzo trudno jest obecnie znaleźć obiektywne media, które nie dawałyby fory pewnemu kandydatowi. Najczęściej w mediach słyszymy już konkretną subiektywną opinię albo to, co chce nam przekazać dana partia czy polityk.

Z nastąpieniem pandemii media społecznościowe stały się głównym kanałem kontaktu polityków z potencjalnymi wyborcami. Politycy zaczęli się więcej udzielać na platformach społecznościowych, aby nawiązać bliższy kontakt z ludźmi.

Wszyscy jeszcze bardzo dobrze pamiętamy, jak były prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump większość swoich decyzji politycznych publikował na Twitterze. Był to jego główny instrument polityczny, na który opierali się inni politycy.

Dezinformacja, czyli online fake news

Rozwój technologii przynosi ludziom nie tylko wiedzę, ale również rozprzestrzenia wiele nieprawdziwych albo przeinaczonych informacji. Potocznie mówi się na nie fake news. Z uwagi na to, że fake news zostają wykorzystywane również w treściach politycznych. Międzynarodowe organizacje zajęły się problemem usystematyzowania problematyki dezinformacji i wprowadzenia konkretnych praw. Rozpowszechnianie fejków jest dzisiaj idealnym narzędziem propagandy. Fejki bardzo łatwo manipulują opinią publiczną. Należy zauważyć, że dzisiaj nikt już nie czeka na dowody lub orzeczenia sądowe. Wystarczy jedno oskarżenie, sugestia, która pojawi się w mediach.

Dla przykładu weźmy ostatni wywiad Meghan Markle i księcia Harrego, w którym Meghan faktycznie oskarżyła rodzinę królewską o rasizm. Żadnych imion nie było podanych, a prowadząca później sprostowała, że nie chodziło bezpośrednio o królewską rodzinę, a możliwie o służbę dworską. Niemniej jednak słowa oskarżenia wybrzmiały i rozniosły się po całym świecie. Teraz wszyscy mówią o tym, że brytyjska monarchia to rasiści.

W Europie technika dezinformacji została wykorzystana jeszcze wcześniej przy Brexit. W kampanii posłużono się nieprawdziwymi danymi o funduszach, które Wielka Brytania rzekomo przekazywała Unii Europejskiej. Oczywiście były to niepotwierdzone dane, które jednak mogły mieć duży wpływ na wyniki głosowania za Brexit.

Kolejnym przykładem są oczywiście wybory prezydenckie w USA. Podczas ostatniej kampanii pojawiało się wiele informacji o tym, że Rosja rzekomo wspiera kandydaturę Donalda Trumpa i działa na szkodę partii Demokratycznej. Znowu, podczas kampanii nie przedstawiono żadnych dowodów na poparcie tej teorii.

Cała dezinformacja odbywa się na naszych oczach, a my nawet o tym możemy nie wiedzieć. Wszystko to dlatego, że algorytmy Google’a, albo Facebook’a wyszukują informacje, które będą najbardziej odpowiadać naszym gustom i tylko takie treści nam prezentują. My jako użytkownicy, jeśli samodzielnie nie weryfikujemy wiedzy w innych źródłach, nie mamy pełnego obrazu rzeczywistości, a tylko jedną stronę medalu. Łatwo jest nami manipulować w takiej sytuacji.

Odizolowany w bańce informacyjnej użytkownik kształtuje swoje poglądy jedynie na podstawie tego, co zostało mu pokazane w mediach społecznościowych. Tym samym social media stają się idealną przestrzenią to rozpowszechniania fake news.

Hejt i cyber bullying

Wraz z rozwojem technologii coraz więcej osób korzysta z sieci społecznościowych. Kiedyś w social media poszukiwaliśmy kontaktu z innymi ludźmi, szukaliśmy starych i nowych znajomych. Na tym polegała idea stworzenia social mediów. Obecnie jednak coraz częściej spotykamy się z zagrożeniami w sieciach i wieloma naruszeniami. Jedna z nich jest mowa nienawiści (ang. hate speech) albo hejt. Powstało nawet takie słowo jak hejterzy, czyli osoby, które publicznie krytykują innych za coś w sieci.

Hejt w internecie jest dzisiaj tak powszechny, że wiele osób już nie zwraca na to uwagi. Niemniej jednak niektórzy ludzie zostają poddawani ciągłemu hejtowi, co możemy już nazwać cyberbullyingiem. Osoby, które zostały poddane cyberbullyingu, to bardzo często nastolatkowie. Takie przypadki cyberbullyingu mogą skończyć się nawet samobójstwem. Młodzi ludzie czują, że nie pasują do danej grupy ludzi i czują się niedowartościowani.

Bezpieczeństwo młodzieży w cyberprzestrzeni niestety nie jest jeszcze prawnie regulowane. Hejt nie zyskał jeszcze tak wysokiej rangi, aby można było skutecznie ścigać jego sprawców. Trudno jest kontrolować takie zachowania, zwłaszcza w Internecie, gdzie wszyscy są anonimowi. Ludzie czują się po prostu bezkarni.

zawsz / 1030 / mass media