Panathinaiko Stadio
Ateński stadion, stadion Panateński zwany również Kallimarmaro – czyli „piękny marmur”. Piękna budowla stojąca w sercu Aten już przed wiekami służyła jako wielofunkcyjna arena zmagań greckich sportowców. W myśl idei „kalos kagatos”, która głosiła, że człowiek powinien mieć zarówno piękny umysł jak i piękne, wysportowane ciało, starano się wychowywać młodych Greków, dla których codziennością stały się zarówno pobierane nauczania, jak i ćwiczenia mające zapewnić im sprawność fizyczną
Panathinaiko Stadio
Cóż, taki był ówczesny kanon piękna – piękni i mądrzy mieli największe wzięcie. Nic więc dziwnego, że wystąpienie w zawodach stawało się dla wielu młodych tak ważne. Zwycięstwa przynosiły chwałę i uwielbienie. Sława nie brała się znikąd – publiczność podczas wydarzeń często przekraczała grube tysiące. Do ówczesnych naczelnych dyscyplin sportowych należały zapasy, biegi czy rzut dyskiem.
Co cztery lata, to w tym miejscu, małej dolince między wzgórzami Ardettos i Agra, ludność zbierała się, aby podziwiać najsprawniejszych Ateńczyków i ich zmagania. A to wszystko ku czci patronki miasta, bogini Ateny – Igrzyska Panateńskie. Po ponad dwustu latach użytkowania stadion doczekał się remontu. Zbudowano nowy, tym razem wapienny, który pozwolił najbogatszej publiczności wygodnie zasiąść i pogrążyć się w kibicowaniu.
Kluczowym elementem budowli był tunel, który prowadził na stadion. Wykuty w zboczu wzgórza dawał cień zawodnikom. Prowadził do pomieszczeń, w których uczestnicy przebierali się i przygotowywali do zawodów. W tunelu przeprowadzano również rytuały, podczas których nagie młode kobiety paliły ogniska, składały ofiary i modliły się za sportowców. Było to miejsce wyjątkowe i surowe. Wchodząc nim na stadion schodzi się w dół, więc ogrom miejsca ujawnia nam się, kiedy już na nim się jest. Dołóżmy do tego nagły podmuch gorąca, kiedy staje się wreszcie na rozgrzanej posadzce. Także zapach kadzideł i ogniska – tunel Panateński był niemalże mistyczny. Dziś prowadzi do muzeum Igrzysk Olimpijskich, w których możemy podziwiać między innym pełen zestaw pochodni olimpijskich.
Panathinaiko Stadio – zmierzch świetności
Czasy świetności stadionu przeminęły wraz z końcem wspaniałej Hellady. W momencie, w którym Grecy stopniowo musieli oddać dominację w regionie sąsiedniemu Rzymowi, dla którego nadchodziły właśnie czasy największej świetności, osłabły również greckie tradycje. Rzym jawił się jako nowoczesne i innowacyjne imperium, które wprowadzało niesamowicie wiele świeżości.
Staroświecka Grecja odchodziła w niepamięć. Igrzyska, które uważano za niepotrzebnie krwawe, zostały zakazane w czwartym wieku naszej ery. To dosyć paradoksalne, jeśli spojrzy się na to, jak niewiele wcześniej Rzymianie traktowali Chrześcijan. Lub jak bardzo lubowano się na półwyspie Apenińskim w walkach gladiatorów. Stadion, aby nie leżał odłogiem przekształcono w pole uprawne i tak stopniowo zapominano o tym niegdyś cudownym miejscu.
W pierwszej połowie dziewiętnastego wieku, w okresie, kiedy kultura antycznej Grecji stawała się modna, najpierw stadion odkopano, a potem odnowiono. Zafundowano mu wspaniałe trybuny, które mieściły aż 30 tysięcy osób. Tu możemy wrócić do nazwy „piękny marmur”, całość bowiem została zbudowana właśnie z tego szlachetnego budulca. Prace opłaciły się. W 1896 r. Igrzyska Olimpijskie powróciły na stadion w Atenach i publiczność zgromadzona w nim mogła podziwiać zmagania sportowe po raz kolejny, po kilku stuleciach.
Dziś stadion, z nowoczesną nawierzchnią, dalej spełnia swoją funkcję i co jakiś czas można na nim oglądać rozmaite zawody.
Panathinaiko Stadio: Łukasz Pośpiech (c) SuperPolonia.info
foto: Badseed / Wikipedia