Ogrody zoologiczne ciekawostki, które warto znać. Fakty z historii ogrodów zoologicznych
Fakty z przeszłości
Ogród zoologiczny, to miejsce tak urządzone i zagospodarowane, aby mogły w nim być przetrzymywane i eksponowane żywe zwierzęta. Są one przedstawicielami różnych gatunków, dzikich form światowej fauny.
Ogrody zoologiczne mają bardzo długą historię. Ich dzieje sięgającą czasów starożytnych. Jak czytamy w różnych źródłach historycznych, 2000 lat p.n.e. znane były w Chinach, Egipcie oraz w Asyrii. Ogrody zoologiczne w średniowieczu były rozrywką, a niekiedy nawet obiektem dumy królów.
Zwierzyńce w Polsce
Ogród zoologiczny czyli zwierzyniec ufundował dla swojej ukochanej żony Marysieńki, król Jan III Sobieski. Znajdował się w Wilanowie, na tak zwanym Morysinie. Trzymano tu przeróżne gatunki zwierząt egzotycznych. Wiadomo, że kucharka królowej Marysieńki, Jadźka Podryga miała bardzo szpetnego męża Janusza. Bała się, że ze swoją „urodą” trafi do tego ogrodu zoologicznego, gdyż jak twierdziła wspomniana kucharka, bardziej był podobny do małpy niż do człowieka.
Jak zarobić na ZOO?
Bardzo często zwierzyńce organizowano głównie w celach zarobkowych, sprzedając bilety dla osób, które chciały je obejrzeć. Zwierzęta wożono i pokazywano zwykle tak długo, aż ich właściciel nie zarobił należytej sumy pieniędzy.
W dziewiętnastym stuleciu w Warszawie, powstało kilka prywatnych zwierzyńców, ale przestawały one istnieć po „wyczerpaniu” zasobów finansowych. Trzeba więc było wymyślać atrakcje, które przyciągną zwiedzających. Zwierzyniec pana Stacha w świętokrzyskim Stawie Kunowskim nie tylko eksponował żywe zwierzęta, a właściciel kazał wynajętym tancerkom tańczyć wokół tych zwierząt. Któregoś razu podczas tańców, małpa złapała sukienkę tancerki i tak długo trzymała w łapie, że zerwała ją z tańczącej artystki. Właściciel zwierzyńca na nazajutrz otrzymał bardzo wysoki mandat, za szerzenie por*ografii, wśród zwiedzających ogród zoologiczny.
Prezenty i prezenciki
Jak wszyscy wiemy, z prezentami imieninowymi i urodzinowymi bywa różnie. Niektóre są trafione, inne niestety nieudane. Pewien poznański miłośnik gry w kręgle oraz koneser piwa, otrzymał niezwykły prezent urodzinowy od swoich przyjaciół. Wspomniany człowiek, kończył właśnie opijać z przyjaciółmi swoją pięćdziesiątkę, gdy został obdarowany… żywym inwentarzem. Przyjaciele solenizanta umówili się, że każdy z nich podaruje mu jakieś zwierzę, które spotka na ulicach Poznania. W ten oto sposób solenizant otrzymał jako urodzinowy prezent: świnię, barana, kozę, kota, królika, wiewiórkę, gęś, kaczkę, kurę, pawia. I na dodatek tresowaną małpę oraz niedźwiedzia, które zostały zakupione od wędrownych Cyganów.
Początkowo nie wiedział co ma z tymi prezentami zrobić, ale po zastanowieniu zrobił swoim ogródku „mini zoo”. Pobierał od osób zwiedzających ten przybytek drobne opłaty, z których jego żona kupowała prowiant do przyrządzania codziennych obiadów – dla siebie i zwierząt. Mieszkająca z nimi ciotka Tekla w swoje stare sukienki ubierała małpy, co jeszcze bardziej przyciągało chętnych do zwiedzania tego mini zoo. Któregoś razu w ogrodzie odbył się koncert pań z koła dobroczynnego. Wszyscy zgodzili się, że małpy w ciotczynych sukienkach wyglądały po stokroć lepiej niż śpiewające kobiety.
Ogrody zoologiczne ciekawostki: (c) Agnieszka Gałka / SuperPolonia.info
Zobacz też:
>