Osoby, które znają słynne dowcipy o Wąchocku, pewnie się zdziwią: – To Wąchock słynie z opactwa cystersów?
Najsłynniejszym miejscem w Wąchocku wcale nie jest chałupa sołtysa. Dowcipy o Wąchocku niewiele mają wspólnego rzeczywistością. Wąchock nie ma sołtysa, lecz burmistrza. Choć w zasadzie ma i sołtysa, lecz honorowego, wybieranego podczas dorocznych zawodów.
Ale wróćmy do wąchockiej rzeczywistości. Czymś, czym Wąchocczanie naprawdę mogą się pochwalić, jest Opactwo cystersów, ufundowane w 1179 roku przez biskupa krakowskiego Gedeona. To właśnie wtedy do Wąchocka przybyli mnisi, wraz z legendarnym opatem, bratem Haymo. W 1218 roku papież Honoriusz III wydał bullę protekcyjną dla opactwa, które prowadziło działalność gospodarczo-przemysłową i szybko się bogaciło. Było więc łakomym kąskiem dla Mongołów, którzy w XIII wieku trzykrotnie najechali na klasztor. Potem kościół klasztorny został zniszczony przez najazdu Siedmiogrodzian, podczas potopu szwedzkiego w 1656 roku.
W epoce Oświecenia, w 1819 roku, dokonano kasaty opactwa. Cystersi musieli opuścić klasztor, który został zamknięty. Zakonnicy powrócili tu dopiero w 1951 roku.
Wąchock ciekawostki: (c) SuperPolonia.info
Na zdjęciu: frontowa część klasztoru, foto: J.Skowron
Zobacz też:
>
>