Mieszkający daleko od kraju, w Republice Południowej Afryki Grzesio, nie całkiem poważnie wspomina dokonania znanych Polaków. Grzesio Polak o Mickiewiczu i nie tylko
Patek
Znacie pana Antoniego Pateka? Wichury życia zagnały go z Piasków Luterskich do Szwajcarii, gdzie stworzył firmę produkującą do dzisiaj najekskluzywniejsze zegarki na świecie. Fortuna, sława tudzież prestiż nie przyćmiły patriotyzmu tego wyjątkowego człowieka, bowiem na wszystkich kopertach najwcześniejszych, pięknych chronometrów grawerował mozolnie polskie motywy: herby, pejzaże, królowie… Na ostatnim piętrze Muzeum Patek Philippe w Genewie połykałem cichutko łzy, gdy oglądałem w przeszklonych gablotach cudeńka, na które tylko magnaci mogli sobie pozwolić. Wielka tablica informacyjna głosiła o tęsknocie Pateka do ojczyzny: nostalgia rwała go tak przepastna, iż bidak rył nacjonalistyczne obrazki na złotych pokrywach majstersztyków. Nasączał arcydzieła swym krzykiem rozpaczy… Przemycał lojalizm w przemyślny sposób, a jego przesłanie – po prawie dwustu latach – dosięgnęło mnie. Nie śmiem porównać mojej osoby do pana Antoniego, geniusza spod Lublina, natomiast czuję bliźniaczy żar, pozwalający w ułamku sekundy na telepatyczne sprzężenie moich namiętności z jego emocjami.
Chopin
Znacie niejakiego Szopena? Zażądał, aby po śmierci reemigrować jego serce do kraju ojczystego. Niezły prztyczek w nos dla Francuzów: mogą go nazywać Frédéric Chopin, względnie budować wspaniałe pomniki na jego grobie, ale serducha nie zakosztują! Doświadczyłbym podobnych wrażeń, gdyby moja oblubienica – po obrządkach weselnych – zapowiedziała: „Będę mieszkać z tobą pod jednym dachem, Grzegorzu, lecz stosunki płciowe pragnę odbywać wyłącznie z panem Józkiem z szóstego!”.
Skłodowska
Pamiętacie panią Skłodowską? Ta jedyna kobieta w historii z dwiema nagrodami Nobla, nazwała natychmiast pierwszy odkryty przez siebie pierwiastek promieniotwórczy nie Parisium, nie Francium – nawet nie, samolubnie, Marium lub Sklodowskium – tylko Polonium. Ciekawe dlaczego? W mało prawdopodobnym przypadku wynalezienia przeze mnie czegokolwiek (łyżki szczególnie dogodnej do karmienia kanarków, zdrowotnego obuwia bez podeszw, śpiewających cukierków), stroniłbym od ochrzczenia gadżetu RPAnium, Gregorium, Emigrantium czy Africium – nowo powstały termin bezapelacyjnie podkreśliłby moje nadwiślańskie korzenie.
Mickiewicz
Pan Mickiewicz wpadł na pomysł napisania wiersza o Tadku, a właściwie o miłości do Polski. Poeta rozpędził się niepomiernie: spłodził epopeję, zawierającą prawie siedemdziesiąt tysięcy wyrazów w około dziesięciu tysiącach trzynastozgłoskowych wersów, więc musiał potok słów podzielić na dwanaście części ku wygodzie czytelników. Wielu by spuchło usiłując sklecić przynajmniej parę zwrotek! Adaś, buchający rzewnością po przepędzeniu z naszej ówczesnej prowincji Litwy, chłostał rymami do utraty hipotetycznych asonansów.
Tekst: Adam Ciesielski
fragment „Listy do Polski 17: Drewniane żyrafy i kapryśne lwy”. Grzesio Polak o Mickiewiczu i nie tylko
Rysunek: Szczepan Sadurski dla grzesiopolak.com (strona obecnie nie istnieje)