Autentyczne historie małżeńskie. Śmieszne teksty mąż i żona na wesoło
1. Każdy coś zalewa
Niezwykła historia spod Olsztyna: żona, aby zrobić mężowi na złość, celowo zalała wodą jego pokój, znajdujący się poniżej jej pokoju. Mąż obliczył straty i podał ją do sądu. Tu czekała go niespodzianka. Skoro małżeństwo nie ma rozdzielności majątkowej, czyli dom jest ich wspólną własnością, oboje mogą w nim robić co chcą. Nie ma prawa, które pozwala karać kogoś za niszczenie swojej własności. Krótko mówiąc, żona zalała męża, czyli siebie. Podobno po rozprawie mąż poszedł do monopolowego, żeby… zalać robaka.
2. Kwadratura sądu
Facet miał pecha: w wyniku sprawy rozwodowej sąd przyznał mieszkanie jego żonie. Opuścił mieszkanie, został wymeldowany i został bezdomnym. Teraz chciałby się od tego wyroku odwołać, jednak wrocławski sąd odrzucił jego pismo, z powodu proceduralnego: facet nie podał swego miejsca zameldowania. A jak miałby go podać, skoro nie jest nigdzie zameldowany? W myśl stosownych przepisów, pismo procesowe musi zawierać „oznaczenie miejsca zamieszkania”.
3. Bunkier i magia
Niemal 70-letni obecnie mieszkaniec woj. warmińsko-mazurskiego 15 lat temu pokłócił się z żoną, wyprowadził się z mieszkania i odtąd mieszka w poniemieckim bunkrze o powierzchni kilku metrów kwadratowych. „Może bym i wrócił, gdybym usłyszał od żony jedno magiczne słowo” – mówi mieszkaniec bunkra. Magicznego słowa „przepraszam” nie zamierza jednak powiedzieć jego żona, zatem nic nie zapowiada zakończenia małżeńskiego sporu sprzed lat.
4. Nieboszczyku, wesołych świąt
Mieszkaniec Wielkopolski dostał pocztą od banku propozycję wzięcia atrakcyjnej pożyczki świątecznej. Na koniec pisma, bank złożył mu życzenia świąteczne z okazji Bożego Narodzenia. Dlaczego o tym piszemy? Bo adresat tego pisma, gdyby żył, miałby obecnie 65 lat. A zmarł równo 10 lat temu, więc niestety nie kupi swoim najbliższym prezentów świątecznych. Żona zmarłego nie ucieszyła się z tego, że bank życzy jej wesołych świąt. Tym bardziej, że już raz po śmierci męża prosiła bank o wykreślenie jej męża z rejestru klientów.
5. Mam grób w ogródku
Czternaście lat temu mieszkańcowi Dębna zmarła żona. Ponieważ chciał ją mieć nadal blisko siebie, wybudował w przydomowym ogródku okazały grobowiec i umieścił w nim trumnę ze zwłokami. Zrobił to, chociaż został poinformowany, że prawo nakazuje grzebać zmarłych wyłącznie na cmentarzach. Na nic zdały się próby legalizacji miejsca pochówku w ogródku, a także próby wyegzekwowania prawa przez urzędników. Wreszcie gmina wyasygnowała 1,8 tys. zł na przymusową ekshumację zwłok i przeniesienie ich na cmentarz.
6. Autentyk
Policja wszczęła śledztwo w sprawie zgłoszonej przez mieszkańca Zawiercia. Żona schowała mu pilota od telewizora.
* * *
Śmieszne teksty mąż i żona opublikowane w czasopiśmie Twój Dobry Humor (2000-2009), w rubryce Paranoja Polska. Autor: Szczepan Sadurski
Zobacz też:
> Podobne teksty na inne tematy