Hammershus to duński zamek królewski na wyspie Bornholm, w którym ponoć straszy duch polskiego dowódcy wojskowego Stefana Czarneckiego. Niegdyś był to duży kompleks fortyfikacyjny. Co roku na początku maja dociera tu polska grupa badaczy zjawisk paranormalnych, aby na własne oczy zobaczyć ducha wielkiego Polaka, który w niezwykły sposób przysłużył się ratowaniu Ojczyzny z rąk szwedzkiego nieprzyjaciela
Kompleks historyczno-obronny Hammershus
Wspomniany kompleks zamkowy, stanowi największy obiekt o charakterze historyczno-obronnym, znajdujący się na północnym krańcu Starego Kontynentu. Zamek został zbudowany na masywie Hammeren przez Duńczyków, w 1255 roku. Przez wiele lat stanowił solidną przeciwwagę dla znajdującego się w centralnej części wyspy królewskiego zamku Lilleborg. Niecałe cztery lata po wybudowaniu zamczyska Hammershus, wojska szwedzkie dowodzone przez arcybiskupa Lund, znacząco zniszczyły Lilleborg i Hammershus. Wojskowe fortyfikacje mające na celu wzmożenie obronności zamku, zbudowano na wysokości 75 m n.p.m., na ostrym skalnym klifie. Na te ufortyfikowania składa się solidny mur, w niektórych miejscach posiadający podwójny pierścień ścianowy o długości 750 metrów.

Nie denerwuj ducha niewiernej Klotilde
Warto wspomnieć o wykopanych szańcach okolnych oraz fosie oraz o tym, że w centralnym punkcie wspomnianego zamku znajduje się baszta, Mante. Podobno w tej baszcie rycerz Montego zamurował swoją niewierną żonę, Klotilde. Od tego czasu duch tej kobiety pojawia się na ruinach murów zamczyska Hammershus. Można go poznać po błękitnej pelerynie i pochodni w ręku. Duch ten nienawidzi turystów chcących za wszelką cenę jego zobaczyć. Zdarza się nawet, że poszukiwacze przygód widzą jak „duch błękitnej damy”, rzuca w nich zapaloną pochodnią.

Niemcy z Lubeki i późniejszy zmierzch twierdzy Hammershus
W początkowym okresie swego istnienia, Hammershus wiele razy przechodził z rąk szwedzkiego arcybiskupa Linde w ręce Duńczyków i z powrotem. W roku 1522 wyspę Bornholm oczywiście wraz z zamkiem, przejęła na okres 50 lat, jako tak zwaną rekompensatę w ramach spłaty dużego długu Danii, niemiecka Lubeka. Lubeczanie wybudowali wokół Hammershus nowe umocnienia fortyfikacyjne i nadali zamkowi specyficzny kształt typowego niemieckiego cekhausu. W roku 1576 roku, wyspa Bornholm wraz ze wspomnianym zamkiem, wróciła do korony duńskiej.
W XVII wieku, zamek Hammershus sukcesywnie zaczął tracić swoje znaczenie militarne. Działo się to dlatego, ponieważ do ogromnego znaczenia doszedł rozkwit broni palnej i wojskowej artylerii. W roku 1645 wyspa wraz ze wspomnianym zamkiem, twierdza została ponownie zdobyta przez Szwedów. Mijały lata, później Duńczycy znów stali się
właścicielami zamku, na mocy traktatu pokojowego. Wiek później, od 1743 roku, zamek Hammershus zaczął popadać w ruinę. Na dodatek zaczął stanowić źródło materiałów budowlanych dla okolicznych mieszkańców, budujących swoje domy.

Duch Czarneckiego straszy na zamku
Według słów starej legendy, w murach Hammershus przebywał niegdyś polski hetman Stefan Czarnecki ze swoim wojskiem, szykując się do walki z wojskami szwedzkimi. Część zamku nosi obecnie nazwę skrzydła polskiego i jak nietrudno się domyśleć, to właśnie tam zatrzymał się sławny Polak. Podobno w każdą majową noc, jego duch przechadza się po zamkowych murach. Nagle podbiega do niego piękny biały rumak, rycerz wsiada na niego i razem znikają w mgle.
Aby móc doświadczyć tego widoku, zbierają się w maju wspomniane na początku tego testu grupy „łowców duchów”, zatrzymując się na noc w pobliskim moteliku. Duńczycy bardzo sobie cenią polskich turystów, którzy raczą ich ciekawymi opowieściami o przygodach Stefana Czarneckiego.
Hammershus w (c): SuperPolonia.info / Agnieszka Gałka Walkiewicz
Górne zdjęcie: Charlotteshj / cc by-sa 3.0
Zobacz też:
>
>